Lądujemy punktualnie. Przed odprawą paszportową trzeba jeszcze zakupić wizę za 10€. Jest 16, a że lot do Trabzonu mamy dopiero pół godziny przed północą, wolny czas spędzamy na zwiedzaniu miasta. Odwiedzamy najważniejsze zabytki, wymieniamy resztę waluty (choć o dziwo, kurs na lotnisku był lepszy), robimy też krótki wypad statkiem na drugi brzeg Bosforu. Ciekawostka - na wszystkie środki publicznej komunikacji miejskiej w Stambule (metro, tramwaj, statki) kupuje się żeton za 1,3 YTL (2,5 zł). Na lotnisku stawiamy się koło 21.