O wyprawie do Zakaukazia myślałem już od dawna, lecz na przeszkodzie zawsze stawały finanse. W tym roku uśmiechnęło się do mnie niebywałe szczęście - wygrałem w konkursie pewnego znanego ogólnopolskiego portalu oraz Turkish Airlines podwójny bilet lotniczy do dowolnego lotniska Turcji. Jako kompan podróży miał mi towarzyszyć stary znajomy z wypraw rowerowych po Europie, Łukasz. Po zastanowieniu się (myślałem także lecieć na południe Turcji i dalej odwiedzić Syrię i Liban) wybraliśmy Trabzon, jako lotnisko leżące najbliżej gruzińskiej granicy. 15 kwietnia 2009 punktualnie stawiliśmy się na pierwszy etap naszej podróży, lot do Stambułu.