Geoblog.pl    krasnal    Podróże    Ukraina - Mołdawia 2011    Ryga
Zwiń mapę
2011
12
lip

Ryga

 
Łotwa
Łotwa, Rīga
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2724 km
 
Pewnie się zastanowicie, co tutaj robi Ryga - otóż najtańsze połączenie lotnicze z Kiszyniowa do Warszawy wiodło właśnie przez stolicę Łotwy. Bilet kupiony w zimie kosztował około 350 zł, do tego 20€ dopłaty za bagaż w airBaltic.

Ponieważ wylot mieliśmy po 14, rano bez pośpiechu udaliśmy się do pobliskiego supermarketu Fidesco w celu zakupienia pamiątek - głównie tyraspolskich koniaków, bo wina mieliśmy już kupione. Następnie koło południa złapaliśmy maruszrutkę #165 (za tradycyjne 3 MDL - czyli 0,75 groszy - ciekawe czy gdzieś w Europie transport na lotnisko jest równie tani). Kiszyniowskie lotnisko, mimo iż jest jedynym portem pasażerskim w kraju, jest bardzo małe. Kiedy czekaliśmy w środku na odprawę przez lotnisko przeszła gwałtowna ale długa burza, która opóźniła przylot samolotu z Rygi o godzinę. W międzyczasie raczyliśmy się po raz ostatni piwem Chişinău (14 MDL - 3,5 zł :) oglądając pas startowy, po którym w kółko jeździł pan na rowerze. Czyżby robił za samochód "follow me"?

Po długim oczekiwaniu wylądował samolot z Rygi i mógł nastąpić borading. Naszym samolotem zgodnie z naszymi oczekiwaniami okazał się wysłużony, 23-letni Fokker 50, YL-BAU. To był mój pierwszy lot turbośmigłem. Mocne przyspieszenie, start z RWY 08, wznoszenie, skręt w prawo, w dole nasz ulubiony park La Izvor. Lot dosyć głośny, ale bez większych przygód. Po niecałych 3 godzinach lądujemy na lotnisku w Rydze. Kontrola paszportowa i jesteśmy z powrotem w Schengen.

Mamy około 12 godzin w stolicy Łotwy. Już wcześniej postanowiliśmy, że nie będziemy szukali noclegu w hotelu - lot do Warszawy mamy o 6 rano, czyli koło 4 trzeba być na lotnisku, a ponieważ autobus jeździ tylko w dzień, musielibyśmy wstawać o 3 i brać taksówkę. Postanowiliśmy więc spędzić noc na ryskim lotnisku.

Jednak wcześniej udaliśmy się do centrum miasta. Ostatnio byłem tam 8 lat temu, w 2003 r. Od tego czasu dużo się zmieniło. Gdyby nie napisy i szyldy łotewskie można by powiedzieć, że to niemieckie miasto. W porównaniu z Mołdawią, w której byliśmy jeszcze kilka godzin wcześniej, można przeżyć szok. Na ulicach praktycznie tylko zachodnie samochody, a lotniska zawiózł nas klimatyzowany autobus #21 (cena przejazdu 0,7 LVL, czyli 4,5 zł - w Kiszyniowie byłoby 9 przejazdów ;).

Cały wieczór spędziliśmy na starówce starając sobie przypomnieć naszą wizytę sprzed 8 lat. Wrażenie pozytywne, surowe miasto w klimacie hanzeatyckim. Całości dopełniła pizza i kilka piw. Na lotnisko wróciliśmy ostatnim autobusem około północy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2011-12-28 19:45
Te rejony mam w planach za dwa lata.
Ryga - fajne miasto.
 
 
krasnal
Artur Kroc
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 78 wpisów78 11 komentarzy11 294 zdjęcia294 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
17.09.2012 - 28.09.2012
 
 
01.07.2011 - 13.07.2011
 
 
15.04.2009 - 27.04.2009