Na ten dzień było sporo zaplanowane: zwiedzanie twierdz w Chocimiu i Kamieńcu Podolskim a następnie podróż nocnym autokarem do Odessy.
Dworzec autobusowy w Czerniowcach znajduje się dość daleko od centrum, na południu miasta, więc podjechaliśmy tam trolejbusem #3. Na miejscu okazało się, że marszrutki nie służą wyłącznie do przewozu ludzi, ale też mogą robić za bagażówki. Ostatnie dwa rzędy siedzeń zostały zastawione dziesiątkami paczek, toreb, pudeł itp. aż pod sufit, a cała operacja opóźniła o pół godziny wyjazd. Bilet z Czerniowic do Chocimia kosztował 19 UAH (6,5 zł).
Na szczęście dalej poszło wszystko sprawniej, busik jechał dość szybko i na miejscu byliśmy przed czasem. Jednak w okolicy chocimskiego dworca próżno szukać twierdzy - czekał nas ponad trzykilometrowy marsz na koniec miasta. Twierdza w Chocimiu położona jest na wysokim brzegu Dniestru, spore wrażenie i na pewno, mimo oddalenia od głównej drogi, warto tam się wybrać. Na podstawie legitymacji EURO26 udało nam się wejść na bilet ulgowy (6 UAH) i wewnątrz twierdzy spędziliśmy około godziny. Do szosy na Kamieniec wróciliśmy nieco inaczej (za fortecą w prawo, ok. 2 km marszu).